O korzyściach wynikających ze stosowania czynników wzrostu w kosmetyce mówi się ostatnio coraz więcej. Badania dowodzą, że zwiększają one syntezę kolagenu i przyśpieszają regenerację naskórka, dzięki czemu skóra lepiej broni się przed procesem starzenia.
Czym właściwie są czynniki wzrostu?
Czynniki wzrostu to występujące naturalnie w naszym ciele białka, które stymulują wzrost komórki, jej podział oraz przekształcanie. Odgrywają ważną rolę w utrzymaniu zdrowej skóry oraz uczestniczą w procesie przekazu impulsów między naskórkiem a skórą właściwą. Badania dowodzą, że miejscowa aplikacja czynników wzrostu o strukturze naśladującej te występujące w ciele człowieka stymuluje odnowę komórkową, redukcję zmarszczek i syntezę kolagenu. Zatem sprawdzą się zarówno jako broń w walce z objawami fotostarzenia, ale także w terapii blizn, rozstępów, przebarwień. Dobre efekty ich stosowania obserwowane są również w przypadku skóry atopowej, reaktywnej i naczyniowej. Spektrum działania czynników wzrostu jest ogromne, dlatego też coraz więcej osób sięga po dermokosmetyki, które zawierają te cenne składniki.
Jakie czynniki wzrostu są dla nas najlepsze?
Najlepiej sięgać po te dermokosmetyki, w których składzie znajdziemy czynniki wzrostu pozyskiwane w procesie biotechnologicznym z roślin, ponieważ są one całkowicie pozbawione materiału zwierzęcego i zawierają bardzo niski poziom endotoksyn, a to z kolei wpływa na obniżenie ryzyka podrażnień. Można je bezpiecznie łączyć z terapią z wykorzystaniem retinolu i silnych antyoksydantów, np. kwasu ferulowego. Retinol wraz z czynnikami wzrostu działa synergicznie, zwiększając skuteczność terapii.
Po które kosmetyki warto sięgać?
Linia Factor G Renew jest świetnym przykładem wykorzystania czynników wzrostu w produkcji dermokosmetyków. Factor G Renew zwiększa syntezę kolagenu nawet o 86% i elastyny nawet o 76%, zaś dzięki składnikom pochodzenia naturalnego opóźnia procesy starzenia komórek skóry. Doskonale ujędrnia skórę. Posiada działanie przeciwutleniające, nawilża, zmniejsza widoczność zmarszczek i linii mimicznych. W linii wykorzystano nanotechnologię zwiększającą przenikanie składników w głąb skóry.