Pilingi to skuteczne narzędzie w walce z fotostarzeniem. W wywiadzie z magazynem LNE swoimi doświadczeniami podzieliła się dr n. med. Dorota Roguś-Skorupska.
Zmarszczki, przyspieszone starzenie to dobry powód do przeprowadzania pilingów. Na co powinniśmy zwrócić uwagę w takich zabiegach?
- Pilingi to już uznany sposób na odmłodzenie skóry. Właściwie ich szerokie stosowanie zaczęło się w latach 60-tych i do tej pory stanowią wysoki odsetek wśród nieinwazyjnych zabiegów anti-aging. Nadal jest to jeden z pięciu najbardziej powszechnych zabiegów w medycynie estetycznej. Niemniej jednak, na przestrzeni tych lat wiele się zmieniło w podejściu do pilingów. Początkowo stosowano zwykle monoskładnikowe roztwory o wysokich stężeniach, takie jak alfahydroksykwasy, np. kwas glikolowy, kwas mlekowy, migdałowy, betahydroksykwasy – kwas salicylowy bądź fenol i TCA, które intensywnie złuszczały skórę i często wymagały kilkudniowej „rekonwalescencji”. Obecnie również stosuje się pilingi, ale zdecydowanie częściej wybierane są te, które nie powodują dużego złuszczania, ale pomimo to dają bardzo podobny efekt resurfacingu skóry. Pillingi te są mieszaniną kilku różnych rodzajów kwasów w niższych stężeniach. Dzięki ich synergistycznemu działaniu uzyskujemy bardzo dobre efekty oddziaływania na skórę.
W przypadku fotostarzenia problemem jest rogowacenie skóry. Skóra staje się szara, przerasta warstwa rogowa, a zatem niezwykle ważne jest działanie karatolityczne kwasów. Złuszczenie górnych warstw ma działanie odmładzające, ale również działanie profilaktyczne w zapobieganiu różnym stanom chorobowym skóry. Druga rzecz, o którą powinniśmy zadbać, to działanie antyoksydacyjne, które pozwoli na wyhamowanie procesu fotostarzenia.
Wspomniała Pani o TCA. Słyszy się różne opinie na jego temat. Pani doktor, czy należy się obawiać kwasu TCA?
- Nie powinniśmy się obawiać kwasu TCA pod warunkiem, że przestrzegamy ustalanych reguł. Pamiętajmy, że czysty kwas TCA o wyższym stężeniu, będzie zawsze powodował intensywne złuszczanie, zbrązowienie, przesuszenie i zaczerwienienie skóry. Nie zawsze jest to tolerowane przez pacjentki. Dlatego też zdecydowanie lepiej jest używać gotowe preparaty zawierające niskie stężenie TCA z dodatkiem innych kwasów, które nie będą powodowały intensywnego złuszczania, a i tak na koniec uzyskamy bardzo dobry efekt przebudowy skóry.
Komentarz marki MedidermaFerulac Valencia Peel – formuła przeciw fotostarzeniuW kosmetologii od dawna wykorzystuje się efekt synergii, tworząc połączenia, które idealnie wpisują się w oczekiwane efekty. Ferulac Valencia Peel to formuła przeciwko skutkom fotostarzenia oparta na połączeniu 4 kwasów: trójchlorooctowego (TCA), salicylowego, ferulowego i kwasu 3-O-askorbinowego. Połączenie TCA z kwasem salicylowym pozwala na użycie ich w niższych stężeniach i uzyskanie kontrolowanego przenikania podczas zabiegu, minimalizując tym samy efekty uboczne w postaci silnego pieczenia w trakcie zabiegu i silnego złuszczania w kolejnych dniach. Natomiast silne działanie antyoksydacyjne, tak ważne w przypadku zapobiegania fotostarzeniu uzyskujemy dzięki synergii kwasu ferulowego i kwasu 3-O-etyloaskorbinowego. W przypadku zabiegów z użyciem pilingu Ferulac Valencia możemy je zakończyć preparatami retinoidowymi (np. 3 Retises CT, Sesretinal) aby uzyskać silniejsze działanie przeciwstarzeniowe - zainicjować syntezę włókien kolagenowych, elastynowych oraz kwasu hialuronowego, które odgrywają kluczową rolę w utrzymaniu jędrności, elastyczności i nawilżenia skóry.